piątek, 27 czerwca 2014

Odpoczynek?

Witajcie!!! Dawno mnie tutaj nie było, przepraszam, ale po ostatnim wielkim projekcie postanowiłam odpocząć od szydełka. W czasie tego odpoczynku zatęskniłam za małymi formami, a szczególnie moim sercem zawładnęły przeurocze japonki, które zobaczyłam na swojej stronie FB. Postanowiłam wykonać takie i dzięki uprzejmości Pań z grupy "Szydełko - moja pasja i nie tylko" (nota bebe jestem również członkiem tej przesympatycznej grupy i pozdrawiam wszystkie klubowiczki:)) dostałam upragniony schemat i takowe wykonałam. Nie są one oczywiście takie piękne jak oryginalne, różnią się kolorem i niektórymi detalami. Wiem jednak, że obdarowana Mama i jej mała Księżniczka są zadowolone i podobają im się, dlatego zmotywowało mnie to to wykonania jeszcze jednej pary sandałków, z zastosowaniem tej samej metody na podeszwę. Oto omawiane bamboszki:

Postanowiłam też wzbogacić swoją kolekcję kolczyków o kolejną parę, gdyż czerwonych jeszcze nie mam. Między ażurowe przekładki włożyłam jadeit rubinowy 10 mm i najzwyklejsze bigle.
Do wspomnianego wielkiego projektu zostałam poproszona o wykonanie małego dodatku - sakiewki "na grosz" na nową drogę życia dla nowożeńców. Sakiewka w całości wykonana własnoręcznie.
Podszewka zszywana ręcznie z organzy. Z organzy, którą otrzymałam od jednej Pani z kwiaciarni w mieście M., nie wzięła ode mnie ani grosza, chociaż kawałek był dość spory. Bardzo dziękuję tej Pani. Sakiewka jest frywolitkowa i mocno kombinowana, bo nie miałam, żadnego schematu, który mogłabym do tej sakiewki dobrać, ale zamawiającej się podoba, oby tylko nowożeńcom się spodobało.
Na dzisiaj to byłoby tyle. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Na koniec chcę jeszcze podziękować za Wasze przesympatyczne komentarze, liczne odwiedziny. Dziękuję. Zaczęły się wakacje, więc dodatkowo życzę słonecznych, pełnych odpoczynku i owocnych dni.
Do kolejnego!!!!!













7 komentarzy:

  1. Japoneczki urocze, a sakiewka...ech, szkoda ze ja dawno po ślubie, a młodym się nie spieszy... c u d o w n a!!!
    Nareszcie mam czas na blogowe życie;)
    Buziaczki Bożenko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo ... Jejuńciu ... jakież one urocze! I japoneczki i sandałki prześliczne, przesłodkie. Cudne <3
    A sakiewka, toż to majstersztyk! Piękna.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no, aż musiałam sobie usiąść z wrażenia. Buciczki są śliczne i słodkie. Ale sakiewka. Matko, jaka cudna! Jestem pewna, że młodym też się spodoba. Bożenko, jesteś genialna! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj w klubie! Jestesmy razem w grupie na FB! MIla b. grupa! Sandalki sliczne, ale sakieweczka przecudna! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, ile cudeniek tu znalazłam. Ta sakiewka to małe dzieło sztuki. A butkami jestem zauroczona. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już nie wiem, czy chwalić japonki, czy tę torebeczkę? To i to cudne:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudeńka japonki i wspaniała sakiewka!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie motorem i inspiracją do dalszych prac