sobota, 30 listopada 2013

Życzenia ślę


Z okazji Imienin wszystkim Andrzejom i Andrzejkom dużo zdrowia i samych pogodnych dni oraz przychylności by dzisiejsze wróżby były pomyślne i by się dobrze spełniały !!!







piątek, 29 listopada 2013

Obiecana relacja

Nareszcie udało mi się na spokojnie dorwać do komputera i mam nadzieję, że jego spowolnione tryby mnie do reszty nie dobiją.
 Dzisiaj chcę pokazać Wam co nieco z kiermaszu szkolnego organizowanego przez klasę mojej starszej Córci.
Jednak zanim do tego przejdę chcę podziękować Wam Kochane za wspaniałe życzenia i słowa otuchy oraz pragnę powitać nowe obserwatorki i komentatorki. Cieszę się, że chcecie zostać u mnie dłużej:)
Teraz obiecana relacja z kiermaszu. Niestety zdjęć z samego kiermaszu nie posiadam, gdyż wszystko trwało tak szybko, że udało już mi się sfotografować to co przygotowałyśmy i co zakupiłyśmy.
Na początek modelinowe robótki moich pociech:
Modelinowa biżuteria starszej Córci:
Kilka biżuteryjek męża i mojego pomysłu:




Pamiętacie kwiatowe drzewko szczęścia? Drzewko, które zrobiła moje starsza Córcia na ten właśnie kiermasz a znalazło się ono na pewnym domowym konkursie? Znalazło się ponieważ moja młodsza Córcia wykupiła je na kiermaszu:
Inspiracją do innych drzewek szczęścia na ten cel było drzewko też ze wspomnianego już domowego konkursu:




Tę wspaniałą kulę origami (nie wiem jak się takie coś w tej sztuce nazywa:( ) wykonał chłopczyk!!! z klasy starszej mojej pociechy.

Jednak największe brawa i podziękowania należą się innemu chłopczykowi i Jego Mamie, którzy zaangażowali całą swoją rodzinę i przeznaczyli oprócz płyt z muzyką z lat 80 i 90 takie  min. wspaniałości:
Dziękujemy!!!! Dodam tylko, że kiermasz się udał, dzieciaki już zakupiły słonecznik i inne ziarno by zimą dokarmiać ptaki (zima u nas już od czterech dni na całego, mamy śnieg, mroziki i ślizgawki na chodnikach)
Ach!!! Była bym zapomniała: Droga Ewelinko, Ty mnie o zawał doprowadzisz, bo znowu przeżyłam mocnego stresa, gdy nazwy Twojego bloga nie znalazłam tam gdzie być powinien :)))) Pozdrawiam Was jeszcze raz gorąco i do kolejnego wpisu!!!!





sobota, 23 listopada 2013

Zapomniałam, jakżesz mogłam???!!!

Powiedzcie mi jak to się mogło stać.....po prostu zapomniałam o rocznicy założenia bloga??? Zaczęłam wczoraj  (22.11.2013r) wieczorem pisać posta o wspomnianym kiermaszu szkolnym, gdy moja starsza Córcia zadała dwa proste pytania:
1. Mamo a co to jest to Candy? Gdy Jej to wyjaśniłam zadała drugie pytanie:
2. A kiedy Ty będziesz mieć Candy swojego bloga?
Padłam z przerażenia bo zapomniałam, zapomniałam o Pierwszych Urodzinkach!!! Jak mogłam?! Zerkam więc szybko na datę pierwszego posta i trochę się uspokoiłam, bo to dopiero dzisiaj mija rok powstania mojego bloga. Jednak z drugiej strony na zorganizowanie zabawy jest już za późno, ale.... oto co postanowiłam:
 Po pierwsze:
Składam Wam Drogie obserwatorki najserdeczniejsze życzenia zdrowia i nieustającej weny twórczej oraz gorące podziękowania, że wytrwałyście ze mną przez cały ten rok, że wspierałyście mnie swoimi komentarzami, dodając mi tym samym wiary we własne możliwości i mobilizowałyście mnie do dalszej pracy. Wszystkiego najlepszego!!!!
Po drugie: Podsumowanie:
Dzięki blogowaniu poznałam wspaniałe fascynatki wszelkich robótek ręcznych, brałam udział w wymiance u Morrory , wygrałam candy u Nawanny, wiele się od Was nauczyłam, np. koralikowania z kursów Weroniki i wiele wiele innych korzyści, w postaci przyjaźni i bezinteresownej pomocy i rady. Jesteście wspaniałe i jeszcze raz Wam dziękuję za wsparcie!!!
Po trzecie: na kolejny rok postanowiłam zmienić kolorystykę bloga (przy wyborze pomagała Rodzinka) i tak mi błękitno;).
Po czwarte i co najważniejsze: Postanowiłam przeprowadzić małe losowanko spośród moich Obserwatorek i najczęściej Komentujących i ogłosić Zwyciężczynię, którą została.....
Tintalle00
Serdecznie gratuluję, proszę o przesłanie adresu na mojego maila, gdzie mam przesłać niespodziankę.
Przygotowaną niespodziankę przedstawię w następnym poście - proszę o wyrozumienie!!!

niedziela, 17 listopada 2013

Konkurs zakończony

Konkurs, o którym wspomniałam tutaj, został zakończony i rozstrzygnięty, a nagrody już rozdane. Ale, ale ....wszystko od początku.
Pomysłodawczynią konkursu dla domowników była moja 6-cio letnia Córcia. Wszystko zaczęło się od kępki czegoś co przypomina mech. Zresztą zobaczcie zdjęcie tego czegoś co zainspirowało moją latorośl do zorganizowania konkursu pod nazwą "Konkurs Krzaczka"
Tę kępkę czegoś co przypomina mech zmieszany z trawą i otoczony kamyczkami Córcia pielęgnuje skrupulatnie, zwłaszcza jeśli dawno nie padało. Chodzi ją podlewać. Wymyśliła więc sobie, że każdy z domowników wykona coś co byłoby związane z roślinkami. Ona jako organizator konkursu była zwolniona z robótkowania, za to my...no niestety musieliśmy coś przygotować. Dni do zakończenia konkursu odmierzane były przez Nią bardzo dokładnie, co widać na załączonym zdjęciu, a finał miał miejsce dzisiaj o 15.00.
Przyszedł czas na przedstawienie naszych prac. 
Najpierw może od modelinowych miniaturek mojej starszej Córci.
Środkowy kwiatuszek został przeznaczony na kiermasz zorganizowany przez klasę starszej Córci, który odbył się w piątek, ale o nim w kolejnym poście. Zdjęcia zrobione zostały dzisiaj, więc zapytacie skąd ten kwiatek wziął się tutaj z powrotem? O tym też w kolejnym poście.
Kolejną pracą było drzewko szczęścia wykonane przez mojego Mężusia. Drzewko to było inspiracją do prac na wspomniany już kiermasz, ale... o tym później. Doniczka wykonana z modeliny, a listki to sieczka mieszaniny howlitu żółtego, niebieskiego i turkusowego.
Na koniec oczywiście moja praca, do której wykorzystałam jakiś czas temu opleciony sznurkiem pojemniczek po balsamie do ciała. Wypełniłam go gąbką florystyczną i dorobiłam szydełkowe kwiaty.
Ponieważ bardzo lubię bratki, to właśnie one znalazły się w bukiecie. Tu prezentuję kilka ujęć tej samej pracy:
 Na koniec prezentacji zdjęcie zbiorowe naszych konkursowych prac:
Tutaj muszę nieskromnie pochwalić się, że Córcia organizator i juror w jednej osobie zadecydowała, że moja praca jest najlepsza i przyznała mi nagrody w postaci własnoręcznie wykonanego plastelinowego kwiatuszka i tabliczki czekolady (czekolada już zniknęła):
Jednak największą nagrodą dla mnie i pozostałych uczestników były:
i oczywiście frajda z zabawy:)))) Czego to dzieciaki nie wymyślą????

sobota, 16 listopada 2013

Wysypało się spod szydełka


Dzisiaj bardzo krótki post. Na wstępie dziękuję za przemiłe komentarze i za to, że mnie odwiedzacie. Dzisiaj chcę Wam pokazać moją anielską gromadkę, jeszcze surową, nie dokończoną, gdyż są to bazy do dalszej obróbki. Klient nasz pan i życzy sobie aniołki w kolorkach, dlatego za kilka dni będzie ich kolejna odsłona. W zanadrzu będę mieć dla Was relację z kiermaszu klasy mojej starszej Córci oraz pewnego konkursu....ale to następnym razem. Pozdrawiam Was gorąco i życzę miłego i twórczego weekendu:))