Witam was serdecznie i przepraszam, że ten post będzie znowu nierobótkowy, ale ciągle coś dokańczam, więc wkrótce zapewne coś pokażę. Dziękuję również za przemiłe komentarze i liczne odwiedziny.
Długo myślałam, aby przerwać zabawę w "Tygodnie Szczęścia", bo jak tu mówić o szczęściu, kiedy mój Mąż zasilił szeregi bezrobotnych (wszystko przez wypadek, który nieźle pokomplikował nam życie), ja dostaję odmowne maile odnośnie pracy (jestem nieatrakcyjna wiekowo, nie mam 25 lat i 5 lat doświadczenia), nawet żeby zatrudnić się "na czarno" trzeba mieć znajomości, mój komputer padł już całkowicie (korzystam z laptopa gościnnie, przez co moje bycie na blogu będzie rzadsze), zdrowie szwankuje, itp.
Jednak po zastanowieniu się, gdybym powiedziała, że szczęście mnie opuściło, to w 100% skłamałabym. Mam przecież cudowną Rodzinkę, kochane Dzieci i Męża, wspaniałych Przyjaciół, którzy chociaż nie załatwią nam pracy, to wspierają nas duchowo i dobrym słowem, pomagają ile mogą, tak że to wszystko sprawia, że chociaż łzy leją się jak z cebra, żal i ból serce ściska, to chce się walczyć i żyć dalej. Tylko nam już sił brak....
Najważniejsze, że padać przestało i chociaż Królowa Beskidów jeszcze od czasu do czasu chowa się za chmurami, to wielka woda opadła:
Odwiedził nas też w ogródku młody padalczyk:
Jednak po zastanowieniu się, gdybym powiedziała, że szczęście mnie opuściło, to w 100% skłamałabym. Mam przecież cudowną Rodzinkę, kochane Dzieci i Męża, wspaniałych Przyjaciół, którzy chociaż nie załatwią nam pracy, to wspierają nas duchowo i dobrym słowem, pomagają ile mogą, tak że to wszystko sprawia, że chociaż łzy leją się jak z cebra, żal i ból serce ściska, to chce się walczyć i żyć dalej. Tylko nam już sił brak....
Najważniejsze, że padać przestało i chociaż Królowa Beskidów jeszcze od czasu do czasu chowa się za chmurami, to wielka woda opadła:
a mała wiotka wierzba nie dała się pokonać silnemu nurtowi wezbranej rzeki i chociaż mocno pokaleczona dalej macha do nas swoimi gałązkami:
Oczywiście potrzebowała naszej małej pomocy by stanąć w pionie, ale trzyma się dzielnie:
A ze spaceru, o ironio, wróciliśmy bogatsi o:
Gdyby życie nasze zależało od takiego szczęścia to po wczorajszej niedzieli powinniśmy być najbogatszymi ludźmi we wsi ;).
A oto dowód, że dziergam z uporem maniaka, tylko rozjazdy po różnych instytucjach, komisjach itp. trochę odwlekają mi ukończenie robótki.
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam i że już wkrótce znowu się odezwę. Podglądam od czasu do czasu Wasze prace i cóż dodać są po prostu wspaniałe. Pozdrawiam i do kolejnego!!!!