Bardzo Wam serdecznie dziękuję za przemiłe życzenia. Teraz pozostało mi już tylko czekać żeby się spełniły:)))
Jak Wam mijają te święta, bo u mnie przez ten paskudny halny okropnie. Nigdzie nie można wyjść bo może jakaś gałąź spaść na głowę. Kilka domów w większym lub mniejszym stopniu pozbawiona została dachu, powalone płoty, drzewa, brak światła na Pasterce i do południa w Boże Narodzenie. Nie działały nawet telefony komórkowe. Na dodatek te kilka dni do końca roku nie zapowiadają się inaczej, a ja już nie spałam od trzech nocy. Przeraża mnie ten huk wiatru i w ogóle jestem meteopatką, więc dochodzą do tego bóle głowy. Ale dość już narzekania. Grunt, że prąd i internet jest, dlatego dzisiaj znowu post z serii nie chronologicznej. Prace wykonane dawno, ale z wiadomych przyczyn publikacja musi być dopiero dzisiaj. Wszystko zaczęło się w ostatni listopadowy weekend.
Andrzejkowy weekend minął mi pod hasłem przygotowania prezentów dla znajomych, na ich własne zamówienie i według ich sugestii. Na początek urocza dziewczynka zamówiła dla swojej mamy takie oto kolczyki na prezent Mikołajkowy:
Znajoma, którą wspomniałam już
tutaj, dla swoich córeczek poprosiła o takie kompleciki na prezent pod choinkę:
- dla najmłodszej pociechy, drobnej blondyneczki:
- dla starszej również blondyneczki:
oraz dla swojej najstarszej córci (też blondyneczki) komplecik z zielonym piaskiem pustyni:
Do breloczku sówki dla mamy zamówiła też breloczek dla swojej siostry, który nie mógł być sówką, więc zaimprowizowałam coś takiego:
Wzór na rozgwiazdę podpatrzyłam
tu.
Ja w podzięce dla Ewelinki za pomoc w przygotowaniu niespodzianki poczyniłam taki komplecik z turkusem:
Pozdrawiam gorąco i życzę udanego i radosnego świętowania !!!!Do kolejnego wpisu!!!!