Witam wszystkich Odwiedzających bardzo, bardzo serdecznie i dziękuję za przemiłe komentarze:*. Dzisiaj chciałam pokazać Wam moje wielkie wyzwanie do jakiego namówiła mnie Znajoma. Poprosiła mnie Ona bowiem o sukieneczkę do Chrztu dla Jej Siostrzenicy. Wiecie czapeczki i bamboszki robiłam parokrotnie, ale sukienkę......nigdy. Nie miałam pojęcia nawet jak się do tego zabrać, nie miałam nawet pomysłu na sukienkę i tutaj z pomocą przyszła fantastyczna kobieta i oto dzięki Marlence z grupy "Szydełko - moja pasja i nie tylko" z FB otrzymałam taką fotograficzną podpowiedź na sukieneczkę do chrztu:
Piękna, prawda?!!! Pomysł ten spodobał się również mojej Znajomej i tu zaczął się horror. Nie znalazłam żadnego choćby najmniejszego schemaciku i była to wielka improwizacja, a na dodatek Znajoma podała takie wytyczne: jak najmniej falbanek i falistości oraz zakaz zastosowania różu. Męczyłam się blisko dwa tygodnie, ale zrobiłam. Znajomej i Mamie Małej Damy podobno się spodobało i obiecały mi nawet podesłać fotkę Modelki w tej kiecce.
Zdaję sobie sprawę, że bardzo daleko mi do oryginału i że jest ona pełna niedoskonałości, ale inaczej nie potrafiłam, włożyłam w to masę serca i czasu. Mam nadzieję tylko, że będzie mi dane jeszcze w tej kwestii poćwiczyć warsztat i następne sukienusie będą wychodziły lepsze.
Do zrobienia kompleciku użyłam Kaliny w kolorze śnieżna biel. Musiałam zmodyfikować dół sukienki, aby starczyło na wszystko włóczki, bo zakupiłam ostatnie cztery motki i niewiele mi jej zostało po zakończeniu. Czas mnie ograniczał i nie mogłam sobie pozwolić na internetowe zamówienia. Włóczka ta ma świetny połysk, ale niestety zdjęcia tego nie uchwyciły, bo i oświetlenie było kiepskie. Ależ się rozpisałam....Papla straszna ze mnie;) Oto Kochane/i mój pierwszy tego typu komplecik:
Do zrobienia kompleciku użyłam Kaliny w kolorze śnieżna biel. Musiałam zmodyfikować dół sukienki, aby starczyło na wszystko włóczki, bo zakupiłam ostatnie cztery motki i niewiele mi jej zostało po zakończeniu. Czas mnie ograniczał i nie mogłam sobie pozwolić na internetowe zamówienia. Włóczka ta ma świetny połysk, ale niestety zdjęcia tego nie uchwyciły, bo i oświetlenie było kiepskie. Ależ się rozpisałam....Papla straszna ze mnie;) Oto Kochane/i mój pierwszy tego typu komplecik:
Zrobiłam jeszcze z resztek innej włóczki, której nazwy nie pamiętam, jeszcze jedną czapusię z kwadratowych elementów, tak sama od siebie.
Tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Pozdrawiam gorąco w te jesienne dni (u mnie słota i masę błota). Życzę zdrówka i do kolejnego!!!
Cudna ta sukienusia. Obdarowana z pewnością zada szyku. Piękny prezent.
OdpowiedzUsuńfantastyczna :) wiem ile pracy włożyłaś w wykonanie kompletu więc tym bardziej podziwiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniale sobie poradziłaś. Sukienka jest śliczna.
OdpowiedzUsuńBożenko, jesteś prawdziwą mistrzynią! Komplecik cudowny, ale będzie Księżniczka:)
OdpowiedzUsuńKomplecik CUDOWNY!!!!!!!!!!!!!!!! pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie poradziłaś! Komplecik jest piękny! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie wyszła a schematy tej sukieneczki gdzieś mam:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGenialny komplecik ;) Jak na pierwszy to wyszedł świetnie
OdpowiedzUsuńJaki śliczny zestaw! Jak dla małej Modelki :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Jak z obrazka!
OdpowiedzUsuńCudne :)
OdpowiedzUsuń