Ledwo pochwaliłam się, że w zdrowiu przywitaliśmy Nowy Rok, a tu w dwa dni po zaczęło się... Na szczęście antybiotyk już się kończy i dzieci wracają do zdrowia:
Udało mi się w naszym sklepiku dostać czeskie koraliki, są przepięknych kolorów, zdjęcia tego nie oddają, ale mają jedną wadę nie ma podanych rozmiarów:
W końcu zaczęło posypywać, więc jest szansa na ferie w śniegu (osobiście nie przepadam za zimą w śniegu po pachy, ale lubię taką jaka jest teraz na zdjęciach):
Zaczęły też na nowo odwiedzać nas dzikie kaczki i pozostałe ptaszki:
Zdrówka Wam życzę!!!! ale dużo przyjemności koralikowej:)oj będzie się działo u Ciebie:)Zdjątka piękne zwłaszcza z ptaszkami!!!!!!
OdpowiedzUsuńPoznaję antybiotyk - ostatnio w ogóle nie zadziałał:( Nie ma to jak minizakupy - zawsze poprawiają humor... A takim jabłkiem żaden ptak nie pogardzi!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia zimy i ptaszków!
OdpowiedzUsuńO! - masz koraliki Preciosa - jestem ciekawa, czy bardzo się różnią od Toho - będę wdzięczna za Twoją opinię :)
Dużo zdrówka dla dzieci! Pozdrawiam
Kochana pięknie masz nad rzeczką,urok sam w sobie :) cudnie przygotowany karmik zapewni małym przyjaciołom przeżycie mrozów a te coraz mocniejsze... buziaki :*
OdpowiedzUsuńŚliczne koraliki kupiłaś :) Zdjęcia super :)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńZdjęcia rewelacyjne, zainteresowały moje dziecię.
Pozdrawiam
Widzę że do Ciebie gile przylatują! U mnie jeszcze ich nie widziałam.
OdpowiedzUsuńUrocze ptaszki: kaczuszki, sikorki i gile!!
OdpowiedzUsuń