niedziela, 26 stycznia 2014

"4/52 Tygodnie szczęścia"


Ledwo pochwaliłam się, że w zdrowiu przywitaliśmy Nowy Rok, a tu w dwa dni po zaczęło się... Na szczęście antybiotyk już się kończy i dzieci wracają do zdrowia:
Udało mi się w naszym sklepiku dostać czeskie koraliki, są przepięknych kolorów, zdjęcia tego nie oddają, ale mają jedną wadę nie ma podanych rozmiarów:
W końcu zaczęło posypywać, więc jest szansa na ferie w śniegu (osobiście nie przepadam za zimą w śniegu po pachy, ale lubię taką jaka jest teraz na zdjęciach):
Zaczęły też na nowo odwiedzać nas dzikie kaczki i pozostałe ptaszki:
Kiedy więcej napadało i zrobiło się naprawdę mroźno (do -18 st. C) i rzeka zaczęła zamarzać:
do karmika zaczął zaglądać kos, ale że to strasznie strachliwy gagatek zostało mi tylko sfotografować przygotowane dla niego jedzonko:
A dzisiaj zaczęło świecić słoneczko.....

8 komentarzy:

  1. Zdrówka Wam życzę!!!! ale dużo przyjemności koralikowej:)oj będzie się działo u Ciebie:)Zdjątka piękne zwłaszcza z ptaszkami!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Poznaję antybiotyk - ostatnio w ogóle nie zadziałał:( Nie ma to jak minizakupy - zawsze poprawiają humor... A takim jabłkiem żaden ptak nie pogardzi!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia zimy i ptaszków!
    O! - masz koraliki Preciosa - jestem ciekawa, czy bardzo się różnią od Toho - będę wdzięczna za Twoją opinię :)
    Dużo zdrówka dla dzieci! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana pięknie masz nad rzeczką,urok sam w sobie :) cudnie przygotowany karmik zapewni małym przyjaciołom przeżycie mrozów a te coraz mocniejsze... buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne koraliki kupiłaś :) Zdjęcia super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szybkiego powrotu do zdrowia.
    Zdjęcia rewelacyjne, zainteresowały moje dziecię.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę że do Ciebie gile przylatują! U mnie jeszcze ich nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Urocze ptaszki: kaczuszki, sikorki i gile!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie motorem i inspiracją do dalszych prac