wtorek, 8 października 2013

Radosna twórczość frywolitkowa

Dzisiaj będzie post o moich poczynaniach frywolitkowych, taka moja naprawdę radosna twórczość, bo samoukowa na podstawie książek o robótkach frywolitkowych, jakie sprezentowała mi, nasza znajoma Pani Stefania z Poznania. Bardzo serdecznie Jej dziękuję i jestem Jej za te książki niezmiernie wdzięczna.
Na początek jednak dziękuję moim Drogim Obserwatorkom i Komentatorkom za miłe i ciepłe słowa pod ostatnim postem.
Dokończyłam też białe balerinki dla dziecinki. Oto i one:
Teraz do sedna. Frywolitkować czółenkami próbuję nauczyć się już od jakiś 5 lat, a igłą od niecałego roku. Za każdym razem kończy się tak samo: efekt końcowy inny niż zamierzony, masa poplątanych nici i cała sterta felernych elementów...., ale z uporem maniaka próbuję, może kiedyś się uda. Dzisiaj tylko prace wykonane igłą.
Moja młodsza Córcia za parę dni będzie miała ślubowanie w I klasie i na tę okazję przygotowałam Jej kołnierzyk według zmodyfikowanego przeze mnie wzoru z książki Lyn Morton "Frywolitki". Kołnierzyk tam nazywa się Eunice, mój jest wykonany igłą:
Igłą powstał też frywolitkowy aniołek z szydełkową główką i aureolką:
 oraz kilka dzwoneczków:
Miał powstać jeszcze jeden dzwoneczek, ale przy moim szczęściu we frywolitkach coś poknociłam i zamiast dzwoneczka wyszło coś na kształt koszyczka:
Ależ mi wyszły koślawe!!! Muszę już kończyć zanim ten komputerowy żółw zje resztki moich stalowych nerwów. Wkrótce znowu dłużej zatrzymam się na Waszych blogach by popodziwiać cuda Waszych rąk!!! Pozdrawiam serdecznie, trzymajcie się ciepło i zdrowo!!!

6 komentarzy:

  1. Nazwa frywolitki kojarzy mi się z czymś lekkim i frywolnym:) A tak serio to prześliczne te aniołki, dzwonki i kołnierzyk, taka umiejętność to dopiero coś:) Trochę wydają mi się podobne do sutaszu, ale co ja tam wiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz tyle samo co i ja:)))Mnie z kolei słupki frywolitkowe kojarzą się z tymi makramowymi, ale to już musiałybyśmy ekspertów frywolitkowych zapytać:) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Wspaniałe rzeczy stworzyłaś!!! Ja ciągle obiecuję sobie, ze nauczę się frywolitki, no i na obietnicach się kończy. Wszystkiego najlepszego dla Pierwszoklasistki! Ja też za parę dni będę miała ślubowanie moich pierwszaczków:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale słodki jest ten koszyczek i kołnierzyk pięknie wygląda :)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  4. Cuda, same cuda, w szczególności te "figurki":)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie motorem i inspiracją do dalszych prac