Moje Drogie dziękuję Wam z miłe komentarze!!! Wczoraj wieczorem przeglądałam Wasze cudowne blogi i powiem Wam - dech w piersiach zapiera jakie cudowności obejrzałam. Wiele z Was już twardo do świąt się przygotowuje: gwiazdki, gwiazdeczki, anioły, aniołeczki....ach! :))) Cudowności!!!. Zdradzę wam, że ja też coś w tym kierunku działam, ale jak skończę to się pochwalę.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać prezenty jakie przygotowałam dla starszej Córci na Jej imieniny, które będzie obchodzić pod koniec tego miesiąca. Prezenty są już w Jej władaniu (a niech używa!), dlatego pokazuję.
Na pierwszy ogień poszedł szalik-boa, w pięknym turkusowym melanżu, ale aparat, mimo moich mocnych starań, przekłamał kolory:
Dzisiaj chciałam Wam pokazać prezenty jakie przygotowałam dla starszej Córci na Jej imieniny, które będzie obchodzić pod koniec tego miesiąca. Prezenty są już w Jej władaniu (a niech używa!), dlatego pokazuję.
Na pierwszy ogień poszedł szalik-boa, w pięknym turkusowym melanżu, ale aparat, mimo moich mocnych starań, przekłamał kolory:
Drugim prezentem jest etui na telefon, ale o to sama mnie poprosiła, że chciałaby coś takiego na imieniny. Tutaj też aparat przekłamał kolory, ale te są już bardziej zbliżone do oryginału. Jednak aby nie było takie smutne ozdobiłam je takimi aplikacjami, które miały być ułożone w kształcie rombu, ale takie jakieś nierombowe wyszło. Najważniejsze, że Córci się podoba.
Obiecałam Wam również pokazać radosną modelinową twórczość moich pociech, na wspomniany już szkolny kiermasz. Tu na świeżo po wyjęciu z piekarnika:
Nasz pomoc ograniczyła się tylko do włożenia drucików na zawieszki i dopilnowaniu utwardzania w piekarniku.
Na dzisiaj tyle, biegnę do przygotowania obiadu. Miłej niedzieli wszystkim życzę i do kolejnego wpisu!!!!!