Pamiętacie mój post, w którym pokazałam mini kwiatowe aplikacje? Obiecałam Wam, że pokażę do czego je wykorzystałam, ale padł mi laptop. Właśnie dzisiaj odebrałam pendrive (chyba tak się to pisze), na który informatyk skopiował mi wszystkie moje zdjęcia z nieszczęśnika, którego spisałam już na straty, bo koszt jego naprawy znacznie przekracza jego obecną wartość. No cóż, cieszę się, że przynajmniej zdjęcia mam.
Zanim pokażę zdjęcia, troszkę wyjaśnień. Otóż blisko dwa lata temu musiałam zwolnić się z pracy po blisko 13-sto letnim stażu, ale rodzina ważniejsza niż codzienne dojazdy blisko 170 km w obie strony. Na pożegnanie z moimi wspaniałymi koleżankami przygotowałam dla nich takią mini niespodziankę w postaci mini koszyczków ze słodkościami. Oto i one (jeszcze bez słodkości):
Koszyczki zostały zrobione ze sznurka, w takich właśnie wersjach kolorystycznych, a do nich poprzyszywałam właśnie te mini aplikacje:
Tak się zrobiło koszyczkowo, że chyba kolejny post będzie o moich szydełkowych koszyczkach wielkanocnych ;D Pozdrawiam gorąco
Piękne są! Podziwiam Cię szczerze w tym co tworzysz.
OdpowiedzUsuńBędzie mi Cię brakować przez następne dni. Mam nadzieję, że jak najszybciej będę miała dostęp do internetu:)
p.s nie wiem co widziałaś, ale lale już zaprezentowały się w kreacjach :)
Dziękuję za miłe słowa, właśnie przeglądam nowości na innych blogach!!! Pozdrawiam i czekam na Cię:( Trzymajcie się zdrowo!
OdpowiedzUsuńBożenko same cudowności:)masz zdolne paluszki i wspaniałe pomysły!!!kreatywność-nasza babska przyszłość:)
OdpowiedzUsuńCudowne! takie małe przedmioty od razu wywołują we mnie podziw ze względu na szczegóły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Ale fajne koszyczki!!!
OdpowiedzUsuńTe koszyczki są obłędne :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne, uwielbiam takie fikuśne ozdoby :) !!!
OdpowiedzUsuń