środa, 30 kwietnia 2014

Zaskoczenie bo Wyróżnienie

Dzisiaj chciałam pochwalić się kolejnym Wyróżnieniem, które otrzymałam od Ani. Aneczko! Bardzo, bardzo Ci za nie dziękuję. Sprawiło mi ono wielką radość, połechtało moje wewnętrzne ja :)) i zmobilizowało do dalszej pracy. Dziękuję!!! Oto one:


Zasady otrzymania tego Wyróżnienia są następujące:
1. Pokazać je u siebie - pokazane
2. Podziękować za nominację - podziękowane
3. Nominować 10 blogów - i tu pojawia się największy problem, bo nominowałabym wszystkie istniejące blogi na świecie, a Wasze po 100-kroć, ale muszę wybrać 10 :(((. W takim razie poniżej moja lista nominowanych blogów (oj, jak ciężko, bo wszystkie Wasze blogi i Wasze prace są cudowne, ale obiecuję, przy kolejnym wyróżnieniu uwzględnić nie uwzględnionych):


Na koniec taka moja prośba, na wszystkie pytania będę odpowiadać Wam w mailach, bądź pod Waszymi postami, bo jak odpowiadam u siebie pod Waszymi komentarzami to nabijam sobie punkty dla komentujących, a tego byście nie chcieli prawda;)? Pozdrawiam serdecznie. Jeszcze raz dziękuję za Wyróżnienie i do kolejnego!!! 


Życzę Wszystkim udanej MAJÓWKI!!!!


P.S. Znowu mi coś internet szaleje, ale pewnie dlatego, że dzisiaj nawiedzają nasze okolice niewielkie wyładowania atmosferyczne i mam problem z otwieraniem stron, dlatego jutro spróbuję każdej z Was wysłać informację o wyróżnieniu.


poniedziałek, 28 kwietnia 2014

"17/52 Tygodnie Szczęścia"

Witajcie Moi Drodzy!!! Zanim przejdę do kolejnego postu z serii "52 Tygodnie szczęścia" chcę najpierw podziękować Wam wszystkim za wspaniałe życzenia Świąteczne, za liczne Wasze odwiedziny, a także serdecznie witam kolejne Obserwatorki, które zostały ze mną na dłużej, jak i te które zaglądają do mnie przelotem. Dziękuję!!!
Na początek zacznę od końca. Myślę, że dla wszystkich moich Rodaków tak jak dla mnie najważniejszym, najpiękniejszym i najszczęśliwszym dniem w życiu było doczekanie się kanonizacji Naszego Wspaniałego Rodaka - Świętego Jana Pawła II Papieża (zdjęcie z netu). Wszelkie słowa są tu zbędne:
Jak już przewidziałam w poprzednim poście te święta nie należały do takich jakbyśmy wszyscy chcieli, bo w Wielki Piątek późnym popołudniem choroba rozłożyła moją starszą Córcię i bez antybiotyku się nie obeszło, rodzinny odpoczynek na świeżym powietrzu odszedł do lamusa, ale....szczęście bo to tylko angina ropna a nie jakaś inna poważna choroba. 
Do kolekcji dołączyła następna świeczusio-pisanka, czyli szczęśliwie doczekaliśmy kolejnego roku, kolejnych wspólnych Świąt:
Zasili kolekcję 10 poprzednich:
Liczne wspaniałe życzenia od Rodziny, Znajomych i Przyjaciół:
Wspaniała pogoda i rozkwitające piękności wokół nas:
Jeszcze świeże skorupki znalezione w ogródku, znak, że w naszym otoczeniu wykluwają się kolejne pokolenia ptaszków, które dokarmialiśmy zimą:
Każdy kto ma więcej niż jedno dziecko wie jak potrafią między sobą drzeć koty. Moje dzieci nie są w tej kwestii żadnym wyjątkiem, ale potrafią mieć w stosunku do siebie wzniosłe porywy serca, które owocują takimi oto niespodziankami. Ta koślawa sówka jest prezentem-niespodzianką od Starszej Córci dla Młodszej Siostry. Zrobiła ją sama w tajemnicy nawet przede mną. Zrobiona z dwóch rodzajów materiału: niebieskiego pluszowego ze starych spodni dresowych i zafarbowanych własnoręcznie kawałeczków białego bawełnianego podkoszulka i wypchana wypełniaczem do poduszek. Kolor różowy uzyskała mocząc i wyciskając razem z czerwoną farbującą chusteczką, a ten beżowy z wymieszania z zużytymi torebkami herbaty i mocnym wyciśnięciu.Cała Kasia:)))
Na koniec zostawiłam wspaniałą dla mnie niespodziankę, a mianowicie wyróżnienie od Ani. Aniu dziękuję Ci  bardzo i dla tego wyróżnienia poświęcę osobny post już wkrótce:


Jeszcze raz Wszystkim dziękuję, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Pozdrawiam gorąco i do kolejnego!!!!


sobota, 19 kwietnia 2014

Wymianka cz.II - dla mnie i ode mnie

Ten post miał być przed Świętami, ale jak zwykle złośliwość rzeczy martwych wzięło górę nad planami, najpierw nie miałam internetu (to może Agatka poświadczyć), potem mój blogger nie wiem czemu nie chciał dodawać mi zdjęć do posta. Jednak co się odwlecze to nie uciecze, a ponieważ Święta jeszcze trwają, a w środę była u mnie Agatka z "Kącika Małej Sowy" i przywiozła mi wspaniałe prezenty na wspominaną naszą II część wymianki, prezenty ściśle powiązane Wielkanocą, dlatego dzisiaj relacja ze spotkania.
Nie zdążyłam tylko zrobić zdjęcia jeszcze ślicznie zapakowanych, bo jak moje Dzieci przyszły ze szkoły to w błyskawicznym tempie zrobiły rekonensans i nim się spostrzegłam wszystko leżało już wyjęte z paczuszki.
A otrzymałam od Agatki, wspaniałe wydmuszki i wielkie dekupażowe jajka:
Pocieszki moje dostały sówki (bo to przecież Mała Sowa:)) oraz zające-przytulańce:
 
A dla mnie specjalnie przygotowany piórnik na szydełka, niewiele brakowało a stałyby się piórnikiem na ołówki. Uratowało moje etui to, że ołówki nie zmieściły się do kieszonek i całe szczęście:))) Patrzcie i podziwiajcie:
Urocze te gąski, prawda?! Mnie się szalenie podobają:
A oto już z pełną prawie zawartością (puste miejsca wkrótce się zapełnią;)):
AGATKO, OGROMNE DZIĘKI i przepraszam, że tak późno się chwalę :( ale to nie moja wina. Poniżej pokażę zdjęcia tego co ja dla Agatki zrobiłam, bo ona już się pochwaliła:
- cztery frywolitkowe serweteczki-podkładeczki i zbliżenie na wzór, który zmodyfikowałam z "Moich Robótek", gdyż schemat miał wiele błędów, ale to pewnie wina drukarni:
- zamówiona przez Agatkę kokardka w kratkę, dla porównania z moją zdjęcia poniżej. Moja broszka to ta na górze fotografii:
 
- oraz serwetka mojego własnego pomysłu z irlandzkimi motywami:
To by było na tyle relacji, nie przeszkadzam więcej, bo poświętować też trzeba, odpocząć i spędzić trochę czasu z najbliższymi:))))
Dziękuję Wszystkim za cudowne życzenia Świąteczne i za wszystkie ciepłe komentarze. Do kolejnego!!! Pozdrawiam

czwartek, 17 kwietnia 2014

Wesołego Alleluja!!!!


Z okazji nadchodzących Świąt Wielkiej Nocy i pamiątki Zmartwychwstania Pańskiego życzę Wam, Waszym Rodzinom i Znajomym :
Świąt zdrowych, pogodnych, spędzonych w gronie Rodzinnym przy smacznym święconym oraz mokrego dyngusa









poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Wyzwanie Tematyczne Kreatywnego Kufra - Podróże: Podlasie - biorę ponownie udział

Chociaż obiecałam sobie nie brać udziału w żadnych zabawach, by nie być posądzaną o jakieś kradzieże i plagiaty, ale że ma się tylko jedno życie i nie zawsze kolorowe, postanowiłam wziąć udział raz jeszcze  w zabawie Kreatywnego Kufra. Takie odreagowanie.

Podlasie - malownicza kraina naszego Kraju, fantastyczne, bajecznie kolorowe stroje ludowe i to właśnie one zainspirowały mnie. Dokładnie inspiracją były dla mnie kolorowe pasiaste zapaski dziewczyn z zespołu ludowego, ale nie podam zdjęcia, bo prawa autorskie i takie tam.
Zrobiłam sobie projekt, gdyż miały to być kolczyki-kokardki:
ale ostatecznie uznałam, że wyjdą za duże i ostateczna forma kolczyków jest taka jak poniżej na zdjęciu. Te kolczyki zgłaszam na wyzwanie tematyczne Kreatywnego Kufra.
Kolczyki te już prawie znalazły właścicielkę, czyli moją starszą Córcię, która po zakończeniu konkursu zamówiła dla siebie.

sobota, 12 kwietnia 2014

Radosna Świąteczna Twórczość moich Pociech

Witajcie!!! Dzisiaj będzie post o świątecznych pracach moich Pociech. Zawirowania ostatnich dwóch tygodni trochę nadwyrężyły me psychiczne i fizyczne siły, dlatego to co zaplanowałam jeszcze nie dokończyłam. Szczerze mówiąc na dzień dzisiejszy czuję się taka "wypalona", bez chęci do wszystkiego. Za to moje Córcie w ostatnich dniach trochę robótkowo poszalały. Wybaczcie im jeśli prace te są niedoskonałe, ale nadmienię, że mają 7 i 10 lat. Natchnienie do tych prac zaczerpnęły z tegorocznych numerów "Weny" i "Twórczych Inspiracji", ale ponieważ stos gazet jest dość pokaźny, więc mi trochę zejdzie zanim te numery odszukam, dopiszę w późniejszym terminie.
Na początek wielkanocne pisanki w wersji quillingowej dla naszej przesympatycznej zaprzyjaźnionej Rodzinki z Poznania. Jest to w pewnym sensie taka wdzięczność i podziękowanie od moich Córci dla Seniorki rodu, Pani Stefani, za wspaniałe prezenty, które przysyłając moim dzieciom rozwijają ich plastyczne i w ogóle manualne zdolności. Dziękujemy Pani Stefanio!!!! A oto i wspomniane pisanki:
Żółty kurczaczek w całości wykonany przez starszą Pociechę.
Jest to jedna pisanka, ale chciałam pokazać niektóre jej elementy. Dwa pierwsze zdjęcia to góra i dół jajka, czyli węższa i szersza strona pisanki. Tutaj swoje dwa grosze dołożyła młodsza Córcia w postaci zajączka, kwiatuszka i motylka. Mam nadzieję, że się spodobają:)
Następne prace to wdzięczność za kuferek dla Ewelinki. Tutaj swój maleńki wkład miała również młodsza Córcia w postaci tego oto króliczka:
A pozostałe prace już w wykonaniu starszej Córci. Mam nadzieję, że się Ewelince spodobają i że znajdzie dla nich zastosowanie;))