Zrobiło się na tych naszych blogach prawie wielkanocnie. Obiecałam pokazać moje wielkanocne koszyczki z poprzednich lat, nie wiem czy w tym roku będzie jakieś zainteresowanie tymi produktami, bo jeszcze nie miałam, żadnych sygnałów w tej kwestii. No cóż, pożyjemy zobaczymy.
Mój pierwszy wielkanocny koszyczek był inspirowany jakąś gazetką, ale jak zwykle coś pomieszałam i wyszło takie coś (tutaj w fazie przygotowania do krochmalenia):
Zastosowanie jego też nie było wielkanocne, znalazł swoje miejsce u mojej najmłodszej Siostry (tutaj jeszcze w fazie dosuszania na słoneczku):
Po tym koszyczku poszły eksperymenty z kolorem, rodzajem kordonka, włóczki czy sznurka:
Najwięcej kłopotu sprawił mi koszyczek robiony na zamówienie dla znajomej. Kłopot polegał na tym, że wyszedł bardzo duży i nie miałam go jak usztywnić:
Dopiero znaleziony w piwnicy wielki kamionkowy garnek posłużył za formę (dodam, że w garnku tym bez problemu mieści się 10 kg poszatkowanej kapusty):
A jak już wspominam koszyczki to nie może zabraknąć zajączków i baranków. Najpierw te zrobione na podstawie schematów z czasopism i netu:
Ten biały wydawał mi się taki smutny, więc doczepiłam mu koszyczek:
Kolejne króliczki to miniaturki i ich miniaturki robione według mojego pomysłu:
Wszystkie gdzieś pokicały sobie do nowych właścicieli. Jak Wielkanoc to i baranki, robiłam je na podstawie schematów z netu, było ich dość sporo, ale udało mi się zrobić im tylko te zdjęcia, chyba pobiegły na hale.
Nie wiem co będzie jutro, bo od wczoraj wieczora zaczyna się wykluwać jakieś choróbsko u mojej młodszej córci. Minęły dwa tygodnie to pewnie załapała szkarlatynę od starszej. Zobaczymy co i jak, ale może uda mi się przygotować jeszcze coś wspominkowego no i oczywiście bieżące robótki też są, ale nie wszystko naraz.
Świetne są te koszyczki i baranki :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńkurację natychmiastową proszę zastosować bo choćby się paliło i waliło to masz być w pełni dyspozycyjna za tydzień w sobotę!!!bez dwóch zdań!!!
OdpowiedzUsuńpiękne koronkowe wytwory:)
ps.poniekąd wiosna się robi więc i nasz wyjazd pasmanteryjny tuż tuż!nie zapomnij:)
Bożenko, cudne, cudne dzieła tworzysz:) Ah i oh:) U Ciebie Wielkanocnie więc i ja ruszyłam z produkcja jaj :) A co....niech wiosna idzie szybciej to i chorowac przestaniemy:) Moja Kochana, sił nabieraj, zdrowiej i Ty i dzieci:)
OdpowiedzUsuńŚwiąteczny klimat
OdpowiedzUsuńPiękne Wielkanocne ozdoby!!!!
OdpowiedzUsuń