Kiedy zaczęłam eksperymentować z japońskimi wzorami z netu na bamboszki, moje córeczki były już za duże na takie buciki i ciuszki. Pretekstem do tych prób były moje dwie ciężarne wtedy koleżanki. Najpierw dla jednej na próbę zrobiłam coś takiego, dla jej córeczki:
Później zrobiłam jeszcze takie bamboszki i bolerko:
Dla drugiej koleżanki zrobiłam również bamboszki, ale tu szlifowałam warsztat, ponieważ ta druga koleżanka urodziła bliźniaczki - dziewczynki i dla nich powstało to:
Bamboszki wychodziły różne, jedne bardziej udane inne mniej. Próbowałam też robić małe kompleciki:
Co tu dużo mówić.Piękne są! Jak kiedyś będę miała w drodze bobasa to już wiem do kogo się odezwać. trampusie mnie rozczuliły:)
OdpowiedzUsuńTo się musisz moja droga śpieszyć zanim mnie skleroza dopadnie i zapomnę jak takie stópeczki potrafią być malutkie, bo zanim babcią będę to wcześniej sklerozy się doczekam ;):)
OdpowiedzUsuńTak całkiem szybko, to chyba nie da rady :)
UsuńJeśli nie ma Cię czasami w dzień w domu, to sprawdzaj, czy nie zostawili Ci jakiegoś awizo :P :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wiadomość. Ja posłałam Ci maila.:)
OdpowiedzUsuńŚliczne wdzianka dla malutkich, piękne kolory :)))
OdpowiedzUsuń