Witam Was serdecznie! Jak zwykle chciałam Wam gorąco podziękować za przemiłe słowa i wizyty na moim skromnym blogu!!!
Dzisiaj planowałam inny post, ale skoro Agatka pochwaliła się już tym co dostała ode mnie, dlatego chcę Wam zaprezentować moją wersję tej wymianki. Wybaczcie mi ten sposób przedstawienia, ale tak jakoś mnie naszło na takie literackie szaleństwo.
Dzisiaj opowiem Wam o miłej AgatceDzisiaj planowałam inny post, ale skoro Agatka pochwaliła się już tym co dostała ode mnie, dlatego chcę Wam zaprezentować moją wersję tej wymianki. Wybaczcie mi ten sposób przedstawienia, ale tak jakoś mnie naszło na takie literackie szaleństwo.
i zaproponowanej przez Nią wymiance.
Wymianka ta zaczęła się od trzech kurek,
którym kukułka podrzuciła jajko do gniazdka pełnego piórek:
Aż Reksio na tę okazję przybrał się w kokardę
i pobiegł czule przywitać się z jajem:
Kurki stanęły na wysokości zadania
i zaczęły wysiadywać je bez gadania i gdakania.
Pewnego dnia kurki w krzyk, a Agatka w pisk!!!
Na ten harmider z nieba kwartet anielski przyleciał:
Przybiegł też Reksio wystraszony i stanął mocno się zdziwiony:
bo zamiast kurczaczka żółciutkiego
pojawiło się całkiem coś innego!!!
Oto mały żółwik swą skorupkę opuścił:
pojawiło się całkiem coś innego!!!
Oto mały żółwik swą skorupkę opuścił:
i na poznawanie świata się wypuścił:
Pozdrawiam serdecznie i do kolejnego wpisu!!!! A Agatce jeszcze raz dziękuję i biegnę szykować się do drugiego etapu wymianki.
Ładna historia (czytaj: wymianka) ;) I jak pięknie opowiedziana:))) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna wymiankowa relacja! Masz dar Bożenko,... i to nie jeden:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Rewelacyjne prace i świetna opowieść :) Aż miło poczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
booooska jesteś!!!w takim humorze zakończyć dzień to niebywała przyjemność:D
OdpowiedzUsuńŚwietna historia! Piękne kurki i aniołki, bardzo śliczny reksio i uroczy milusiński żółwik!!
OdpowiedzUsuń