Dzisiaj króciutko i bardzo nie świątecznie, ale skoro powstało to pokażę. Na początku jednak chcę podziękować Wam za przemiłe komentarze oraz za to, że pomimo braku czasu, który zwłaszcza przed świętami jest cenny, zaglądacie do mnie!!!
Gdy poszukiwałam inspiracji do kilku projektów, które pokażę następnym razem, natknęłam się na ten filmik i oczywiście moje Córcie usilnie mnie namawiały, więc spróbowałam (dodam tylko, że przerobiłam ten kursik na jedną igłę) i tym sposobem wykluło się kilka żółwików. Oto i żółwia rodzinka. O tym jakie to są maleństwa świadczy fotka z moim małym palcem. Następne zdjęcia to pojedyncze fotki w kolejności powstawania.
Muszę jeszcze dość sporo poćwiczyć, by dopracować metodę. Pozdrawiam serdecznie i do kolejnego wpisu!!!
Podziwiam za cierpliwość:)takie maleńkie cudeńka to dopiero wyzwanie są urocze:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMyślałam ,że się pomyliłam a tu szata graficzna zmieniona! postawiła mnie do pionu!!!! śliczne zwierzątka:)pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńSłodkie te maluszki:)
OdpowiedzUsuńZdaje mi się, że jesteś szczęśliwą posiadaczką sokolego wzroku:) niezbędnego przy takich pracach! A żółwiki przesłodkie i prześliczne, od razu przypomniał mi się mój Hipek...
OdpowiedzUsuńHehe, ale śmieszne maluchy :) Są przeurocze
OdpowiedzUsuńSłodziaczki z tych żółwików!!!!
OdpowiedzUsuń