Zanim przejdę do moich Noworocznych postanowień robótkowych chcę Wam pokazać prace poczynione tuż przed świętami. Zdjęcia nie najlepsze, bo na szybko przy złapanym na krótko lepszym oświetleniu i zanim zawisły na choince. To najnowszy wytwór moich Pociech: kwiatuszki, motylki i aniołki:
Gwiazdki to wytwór mojego Mężusia, ale ich nie zdążyłam obfotografować zanim zawisły na choince, a zdejmować mi się ich nie chciało:
Przeglądając neta znalazłam schemat na jedną gadzinę, która spodobała się mojej młodszej Córci i zmuszona byłam do jej wykonania, tylko ja nie miałam drucika i musiałam zrobić ją na żyłce i dlatego musi prezentować się na płasko.Kobra zrobiona według schematu stąd:
A teraz już wracam to tematu tego postu.
Należę do tych pechowców, którzy co tylko sobie zaplanują nici im z tego wychodzi, dlatego nie robię życiowych postanowień noworocznych, wolę te robótkowe. A na życiowe postanowienia już padł czarny cień i póki co nie widać żadnych szans poprawy sytuacji, ale już dosyć...będę płakać wieczorem do poduszki. Robótkowe postanowienia zazwyczaj mi wychodzą. Na Nowy 2014 Rok postanawiam wykończyć te zaczęte i zrealizować kilka projektów, które chodzą mi już od jakiś dwóch miesięcy po głowie. Zobaczymy co z tego wyjdzie. W końcu przede mną długich 12 miesięcy, więc jakieś szanse, jeśli tylko zdrowie dopisze i depresja mnie nie zje, są.A oto już fotki moich postanowień:
Quillingowe ozdoby przepiękne, a aniołeczki wprost zachwycające!!!
OdpowiedzUsuńJa nie robię żadnych postanowień, nigdy nic mi z nich nie wychodzi, ale Tobie życzę ich realizacji:)
Ja Cię doskonale rozumiem, bo także mam pewne postanowienia noworoczne i będę musiała je zrealizować. Bardzo podobają mi się te ostatnie (chyba serweteczki?) Chyba musimy umówić się na jakąś wymiankę:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace!!
OdpowiedzUsuń