Udało mi się teraz znaleźć chwilę czasu, a prawdę mówiąc muszę odreagować kolejne niepowodzenie, gdyż dzisiaj mieliśmy być na kolejnym badaniu w Katowicach i niestety nici z tego wyszły, a czas goni, bo za miesiąc minie pół roku chorobowego i co dalej....????
Ale dość już marudzenia. Dzisiaj chcę Wam pokazać dokończone drzewka szczęścia, zrobione wespół z moim Mężulkiem. Oto one:
Ale dość już marudzenia. Dzisiaj chcę Wam pokazać dokończone drzewka szczęścia, zrobione wespół z moim Mężulkiem. Oto one:
Nam raczej szczęścia nie przyniosą, ale może spodobają się komuś na jakimś kiermaszu na szczytny cel - kto wie?
Nie trać nadziei, może przyniosą, kto wie?
OdpowiedzUsuńGenialne drzewka!!!!
OdpowiedzUsuń