Witam Was moje Drogie. Dziękuję za przemiłe komentarze pod ostatnim moim postem. Dzisiaj króciutko, ale muszę odreagować ogromny stres jaki mnie i mojego Męża dosięga od paru tygodni. Czas biegnie nieubłaganie, aż nam go brakło, półroczne chorobowe się kończy za 4 dni, a tu miesiąc czekania na soczewkę-protezę, nie wiem jak ZUS się odniesie do naszej prośby, ech... szkoda gadać, bo mi ciśnienie skoczy, a wystarczy, że z powodu halnego (kolejnego) zaczęła mnie już boleć głowa.
Dlatego dzisiaj króciutko, ale powoli nadrabiam zaległości, a bieżące prace są w trakcie wykonywania i myślę, że po weekendzie część z nich będę mogła już pokazać.
Zanim do nich przejdę pochwalę się ponoworocznym zakupem mojego Męża dla mnie, czyli organizerami na moje koraliki i inne akcesoria. Jeszcze nie udało mi się w pełni do nich "przeprowadzić" z tekturowych pudełek, ale pomalutku zapełniam:
Udało mi się dokończyć misia smutaska, którym zaopiekowała się starsza Córcia i malusieńką myszkę (oczywiście schematy były z netu jeden bodajże japoński bądź chiński a drugi angielski i na tyle co udało mi się rozszyfrować to zrobiłam, a reszta to moja radosna twórczość):
Udało mi się dokończyć modelinowy komplecik mojej starszej Córci, tzn. mój udział to wypalenie w piekarniku i dopięcie bigli, a cała reszta to Jej pomysł. Oto i on:
Pozdrawiam Was gorąco i do kolejnego wpisu.
Super prezent dostałaś od męża - ja w takich organizerach trzymam mulinę nawiniętą na bobinki!
OdpowiedzUsuńMiniaturki szydełkowe przesłodkie:) A modelinowa twórczość córci przeurocza, bardzo podoba mi się jej pomysł!
Pozdrawiam.
Prawda, że super takie organizery!!! Dziękuję za odwiedziny i komentarze!!! Pozdrawiam
UsuńNie ma to jak porządny organizer! A misio smutasek słodki:)
OdpowiedzUsuńSuper prezent! Mąż tak trochę pod swoim kontem go kupił hehe, przecież też korzysta z koralików:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te organizery, ja w nich przechowuję mulinę, ale do koralików też by się przydały.
Pozdrawiam:)
Urocze robótki:)
OdpowiedzUsuń