Jak obiecałam dzisiaj, odnośnie wczorajszego święta, niespodzianka przygotowana przez mojego męża. Przypominam, że wrócił z pracy wczoraj bardzo późno, dlatego najpierw zdjęcia nocą a potem robione rano:
Sesja dzienna to te zdjęcia:
Tulipanki są trzy, bo mój ślubny ma trzy kobietki i dlatego ten jest dla najstarszej córci:
ten wybrała sobie najmłodsza:
a mnie dostał się ten:
Uwielbiam tulipany i w ogóle wszelkie kwiaty!!! Dzięki mężusiowi, że cały dzień opiekował się nimi w pracy, by nam je wręczyć!!!
Teraz obiecany wczoraj kabaszon w świetle dziennym:
Chciałam dzisiaj pochwalić się jeszcze czymś co skończyłam wczoraj późnym wieczorem, robione na podstawie skserowanego z jakieś gazety schematu, niestety nie wiem co to było za czasopismo, mogę się jedynie domyślać, że była to Diana lub Sabrina Robótki. Schemat dostałam od koleżanki. Kordonek to Altin Basak Maxi w kolorze ecru:
Piękne tulipanki ;)
OdpowiedzUsuńjest się czym chwalić:)i KOGO chwalić:)serwetka piękna...jak ja bym już chciała mieć własną kuchnię a w jej oknach zazdrostki zrobione przez Ciebie:D
OdpowiedzUsuńMoja Droga mów tylko jakie i ile tych okien planujesz :)))
OdpowiedzUsuńSerwetka wygląda ślicznie :))) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńJa tez lubię tulipanki - dla mnie to takie kwiaciarniane zwiastuny wiosny. Serwetka urocza:)
OdpowiedzUsuńBardzo Cię przepraszam, bo zapomniałam o wyróżnieniu, ale dziś już sobie je przywłaszczyłam i odpowiedziałam na Twoje pytania.
jeszcze raz przepraszam i dziękuję:)
Dzięki za odwiedziny na moim blogu. Jak nie znajdziesz nici z Amandy w swojej pasmanterii to zobacz tutaj : www.ugaby.pl Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne tulipany i wszystko :))
OdpowiedzUsuń